1 marca to pierwszy dzień pracy stacji pogotowia ratunkowego w Dębicy jako jednostki organizacyjnej Pogotowia Ratunkowego w Mielcu. Na konferencji prasowej była okazja, aby przybliżyć nową sytuację, co uczynili dyrektor Grzegorz Gałuszka, który jako ratownik medyczny objął dyżur nocny oraz kierownik dębickiej stacji Witold Ruszel.
W stacji w Dębicy pracuje:
- 50 wykwalifikowanych ratowników,
- siedmiu lekarzy,
- trzy karetki z najnowocześniejszym sprzętem.
– Tabor składa się z karetek marki mercedes z ergonomiczną zabudową, która powstała na bazie wskazówek praktykujących ratowników medycznych. Zbierali doświadczenia przez lata. Podzielili się uwagami dotyczącymi ulokowania urządzeń, rozłożenia leków, opatrunków itd., tak, aby w nocy o północy, nawet przy braku światła w karetce każdy z zespołu wiedział, gdzie się co znajduje – zapewnił Grzegorz Gałuszka, dyrektor mieleckiego pogotowia.
Dla pacjentów nic się zmienia, jeśli chodzi o organizację ratownictwa medycznego i szybkość dotarcia ratowników na miejsce zgłoszenia. – Pogotowie wzywa się identycznie. Tak jak zawsze na zgłoszenie reaguje najbliższy wolny zespół, który pomaga mu na miejscu, a następnie w razie potrzeby zabiera chorego na najbliższy czynny SOR. Jeśli w ogóle pacjenci odczują zmianę to na lepsze, bo na pewno będziemy się stale rozwijać – zapewnia Witold Ruszel, kierownik dębickiej stacji.
Video z konferencji można zobaczyć tu:https://www.facebook.com/pogotowieratunkowemielec/videos/1268849843512134