Czy widząc nasz ambulans otoczony wianuszkiem dzieci na imprezach w plenerze, zastanawiasz się czy uczenie ich pierwszej pomocy ma sens? Przecież dziecko i tak nie wie co to resuscytacja czy defibrylator. Po co pokazywać, jak uciskać klatkę piersiową, skoro i tak pierwszak nie ma siły? Ale nauka dzieci pierwszej pomocy zdecydowanie ma sens! Pokazują to liczne przykłady opanowanych i konkretnych kilkulatków radzących sobie doskonale z wzywaniem pomocy. A nawet jej udzieleniem! Poza tym z maluchów, które u progu życia oswoiły się z tym tematem wyrasta młodzież, a potem dorośli, dla których udzielanie pierwszej pomocy staje się czymś oczywistym. Nie oceniają, nie boją się, nie blokują psychicznie. Działają!
A bywa, że dziecko jest jedynym świadkiem zdarzenia i tylko ono może udzielić pomocy! Dlatego od lat edukujemy dzieci i dorosłych i nie ustajemy w wysiłkach! Widzicie nas na pikniku? Wbijajcie śmiało ze swoją pociechą!