Dla ratowników medycznych takie sytuacje, choć bardzo emocjonujące i trudne, stanowią niestety sens codziennej pracy, ale rzadko się o tym dowiadujemy ze szczegółami.

Tym razem nastolatka,18-letnia pacjentka, przyniosła tort, którym podziękowała za skuteczną, długą reanimację.

– Ratownicy medyczni Arkadiusz Wiecha i Leszek Dul nie poddali się, choć serce pacjentki zatrzymywało i wracało do pracy aż 4 razy. W końcu jednak wyczerpani ratownicy stwierdzili, że udało się, rytm wrócił na stałe! Uratowana pacjentka trafiła do Rzeszowa pod ECMO, którego celem jest długotrwałe wspomaganie oddychania (pozwala na pozaustrojowe utlenowanie krwi) – wyjaśnia ratownik medyczny Łukasz Chorzępa, kierownik podstacji PSPR w Tarnobrzegu.

Dodaje, że potem ratownicy z ogromną radością i satysfakcją przyjęli wiadomość, że młoda pacjentka wyszła z tego incydentu bez uszczerbku na zdrowiu, czego dowodem było to, że odwiedziła ratowników z pysznym tortem.

– Zgadzamy się, że był to wspaniały powód do świętowania. Cieszymy się, że tak się to wszystko skończyło – podkreślają ratownicy.


– Jestem bardzo dumny z pracowników, którzy doskonale trafili z wyborem zawodu. Korzystają ze swoich predyspozycji: wytrwałości, odporności na stres, ale także wiedzy i doświadczenia. To pokazuje sens ustawicznych szkoleń, ale także stawiania na ratowników z pasją i ogromnym zaangażowaniem, niezłomnych – mówi dr n. med. Grzegorz Gałuszka, dyrektor Podkarpackiej Stacji Pogotowia ratunkowego w Mielcu.