Kurs doskonalący dla dyspozytorów mieleckiego pogotowia

Share on facebook
Share on twitter

[vc_row][vc_column][vc_column_text]Elementy psychologii ważną częścią szkolenia
Dyspozytorzy pogotowia ratunkowego w Mielcu wzięli udział w kilkudniowym kursie, w trakcie którego nie tylko uaktualniali swoją wiedzę praktyczną, prawną, proceduralną i medyczną, ale uczyli się również radzenia sobie ze stresem i pracy z pacjentem trudnym.

Kilkunastu dyspozytorów medycznych gromadziło informacje z wielu obszarów, od algorytmów zbierania wywiadu medycznego, systemu kodowania, kwalifikacji medycznej, aż po zasady postępowania w przypadku zdarzeń masowych i katastrof. Wykładowcy przygotowali też kompendium wiedzy na temat zasad koordynacji działań ratowniczych na poziomie województwa i w przypadku potrzeby użycia zespołów ratownictwa medycznego spoza obszaru województwa. Kursanci zgłębiali także analizowanie map na potrzeby dokładnego pozycjonowania zdarzeń. Wykładowcy poświęcili ponadto czas na omówienie zasad współpracy z lotniczymi zespołami ratownictwa medycznego, m.in. wskazań do ich dysponowania. – Tego typu szkolenia w dzisiejszym ratownictwie to już właściwie standard, ponieważ od dyspozytorów wiele się wymaga. Ponadto posiadanie wiedzy to nie wszystko. Trzeba umieć szybko ją wykorzystywać, pracować w stresie, pod presją czasu, a wtedy nie ma miejsca na wahanie – mówi dyrektor Paweł Pazdan.

– Dyspozytor nie rozpocznie pracy bez opanowania pewnego kanonu wiedzy z zakresu medycyny ratunkowej. Oczywiście każdy dyspozytor musi mieć wykształcenie medyczne, ale też wiedzy i procedur przybywa, bo medycyna ratunkowa się rozwija. Dyspozytor, który zatrzyma się na pewnym poziomie, bardzo szybko przestanie sobie biegle radzić. Na szczęście szkolenia pozwalają się na bieżąco rozwijać i to bardzo wszechstronnie – podkreśla lek. Wojciech Burkot, zastępca dyrektor ds. medycznych pogotowia. – Co ważne, dzięki szkole ratownictwa medycznego przy mieleckim pogotowiu, kadra nie musi wyjeżdżać do innych części kraju na tego typu kursy, a to jednak oszczędność czasu, pieniędzy i mniej kłopotów organizacyjnych dla pogotowia, ale i tych prywatnych dla dyspozytorów – nie kryje Joanna Wszół, kierownik szkoły.

Tym razem kurs objął również szkolenie psychologiczne. – Dyspozytor medyczny jest normalnym człowiekiem, również ma emocje, głęboko przeżywa pewne sytuacje. A bardzo często pracuje w stresie i choć jest w stanie nad nim zapanować, nie znaczy to, że nie potrzebuje odreagowania, znajomości technik, dzięki którym może to zrobić. Przez długie lata nie przywiązywano do tego wagi, ale na szczęście to się zmieniło – mówi Agnieszka Trela, koordynator medyczny pogotowia. Dyspozytorzy zgodnie stwierdzili, że szkolenie było bardzo potrzebne. Pozwoliło zrozumieć pewne procesy psychologiczne, a dzięki temu nad nimi zapanować. Dyspozytorzy poznali sposoby, które pomagają opanować własne emocje, a także po pracy skutecznie zrównoważyć te złe. Zgromadzili wskazówki dotyczące pracy z osobami, które wzywając pogotowie są często ogromnie zdenerwowane, co utrudnia zebranie podstawowych informacji. Problemy, z którymi dzięki szkoleniu łatwiej będzie sobie poradzić, występują również podczas kontaktu z osobą chorą psychicznie, pod wpływem środków odurzających itd. Był również panel poświęcony nawiązaniu efektywnego kontaktu z dzieckiem.[/vc_column_text][imedica_image_gallery images=”7610,7611″][/vc_column][/vc_row]

Skip to content