Nasi ratownicy z Dębicy intensywnie walczą tu z ZATRUCIAMI TLENKIEM WĘGLA. Kup czujnik!

Share on facebook
Share on twitter

Ratownicy medyczni z naszej podstacji w Dębicy w nocy z 3 na 4.01.2024 przystąpili do akcji ratowania pięcioosobowej rodziny z Dębicy. Zaledwie 4 dni później inna pięcioosobowa rodzina potrzebowała pomocy medycznej z tego samego powodu!
💬- Do interwencji w nocy z 3 na 4 stycznia zostały zadysponowane dwa nasze zespoły ratownictwa. Na miejscu okazało się na szczęście, że mieszkanie jest już wywietrzone, pacjenci żyją, choć wystąpiły u nich objawy podtrucia czadem. Zapadła decyzja o przewiezieniu rodziny do szpitala. Ojciec z synem od razu zostali odwiezieni do Szpitala w Dębicy, ale po przekazaniu pacjentów lekarzom ze szpitala, otrzymaliśmy ponowne zgłoszenie pod ten sam adres ze względu na pogorszenie stanu zdrowia u jednego z dwojga dzieci, którymi w tym czasie zajmował się jeszcze w domu zespół ratownictwa. Decyzją dyspozytorni w Rzeszowie zespół przetransportował mamę i jedno z dzieci do Szpitala Specjalistycznego w Mielcu – opowiada rat. med. Witold Ruszel, kierownik podstacji w Dębicy.
🚨Jak dotkliwy jest to w tym czasie problem, niech świadczą wydarzenia z nocy z 8 na 9 stycznia, kiedy to nasi ratownicy pędzili do kolejnego zgłoszenie zatrucia zatrucia czadem w Dębicy. Na miejscu wezwania zastali 5-osobową rodzinę, wszystkie osoby były dorosłe. 💬 – Na czujnikach, w które jesteśmy wyposażeni, odczytaliśmy wskazania od 110 do 170 PPN. Piecyk był wyłączony, pomieszczenia intensywnie wietrzone, na miejscu wezwania pracowała również PSP – wspomina rat. med. Witold Ruszel. Zespół poprosił dyspozytornię o zadysponowanie dodatkowych zespołów z okolic do pomocy. Na miejsce wezwania dotarły ZRM P (Pilzno) oraz ZRM P (Żyraków). U czterech członków rodziny wystąpiły niepokojące objawy (odczuwały ból głowy, nudności, osłabienie, rozkojarzenie), został im podany tlen medyczny o dużym przepływie, a następnie trafiły przewiezione do szpitala w celu wykonania badań. Jeden z członków rodziny nie wykazywał objawów zatrucia, czuł się dobrze poniewarz przebywał w innej części domu, nie wyraził zgody na przewiezienie do szpitala.
Sytuacja w takich przypadkach zwykle jest bardzo groźna, ale można zapobiec dramatycznym skutkom.
☠️Niestety tlenek węgla, potocznie nazywany czadem, jest gazem bezwonnym i bezbarwnym. Nie da się go wykryć zmysłami, ale obecnie bez trudu można kupić specjalistyczne mierniki lub czujniki, których ceny zaczynają się od kilkudziesięciu złotych. Może to być inwestycja na wagę życia❗️
W obydwu przypadkach w tych domach były czujniki, ale pierwszy działał wadliwie. Możliwe, że np. baterie były wyczerpane. W drugim przypadku problem polegał na tym, że zwykle rodzina ogrzewała dom piecykiem gazowym, a tym razem odpaliła stary, węglowy, dawno nieużywany i coś poszło nie tak. Jednak czujnik tlenu węgla zadziałał prawidłowo i od razu zaalarmował ich o problemie, co zapobiegło tragedii.

Skip to content