– Cieszę się, że jako mieleckie pogotowie mogliśmy pomóc – mówi rat. med. Maciej Rachwał
–
Leki i sprzęt udało się zorganizować dosłownie od ręki. Było to możliwe dzięki otwartości dyrektora naszej stacji Grzegorza Gałuszki i kierownictwa. To naprawdę warto docenić, bo akcja była bardzo sprawna logistycznie. Mogliśmy pomóc obywatelom Ukrainy jeszcze w ich kraju. Potem było to już niemożliwe, ale działaliśmy przy granicy po naszej stronie. W końcu uchodźcy przybyli z Medyki do Przemyśla. Tam, w namiocie, w którym oczekiwali na dalszą część drogi, potrzebowali już naprawdę sporo pomocy medycznej, którą mogliśmy zapewnić. Dzieci wyraziły swoją wdzięczność przygotowując piękną, wzruszającą pracę, którą trzeba zaprezentować! – opowiada rat. med. Maciej Rachwał, który reprezentował mieleckie pogotowie.
Leki i sprzęt udało się zorganizować dosłownie od ręki. Było to możliwe dzięki otwartości dyrektora naszej stacji Grzegorza Gałuszki i kierownictwa. To naprawdę warto docenić, bo akcja była bardzo sprawna logistycznie. Mogliśmy pomóc obywatelom Ukrainy jeszcze w ich kraju. Potem było to już niemożliwe, ale działaliśmy przy granicy po naszej stronie. W końcu uchodźcy przybyli z Medyki do Przemyśla. Tam, w namiocie, w którym oczekiwali na dalszą część drogi, potrzebowali już naprawdę sporo pomocy medycznej, którą mogliśmy zapewnić. Dzieci wyraziły swoją wdzięczność przygotowując piękną, wzruszającą pracę, którą trzeba zaprezentować! – opowiada rat. med. Maciej Rachwał, który reprezentował mieleckie pogotowie.Maciek, Tobie również dziękujemy za profesjonalizm i wielkie serce! 
