Realna wizja usprawnienia działań zespołów ratownictwa
Ratownicy medyczni z Podkarpackiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Mielcu i okolic otrzymali od WOŚP aparaty USG, które w zamyśle mają usprawnić działania zespołów ratownictwa. Jednak aby tak było, medycy muszą posiąść podstawową wiedzę z zakresu ultrasonografii i ocenić, w jakim zakresie USG przyda im się w szybkiej diagnostyce w domu pacjenta lub w karetce. – Ratownictwo nieustannie się rozwija i cieszę się, że niezwłocznie nadążamy za nowymi możliwościami, poznajemy je, chcemy szybko i skutecznie wykorzystywać. Nasi ratownicy są ambitni, ciekawi, pracowici, co widać po frekwencji na kursie, a to z pewnością oznacza tylko korzyści dla pacjentów – mówi dr n. med. Grzegorz Gałuszka, dyrektor Pogotowia Ratunkowego w Mielcu.
– Szkolenie ma przybliżyć wykorzystanie ultrasonografii w warunkach pomocy przedszpitalnej i jest to pokłosie przekazania przez Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy aparatów USG zespołom ratownictwa medycznego – wyjaśnia Tomasz Górecki, ratownik medyczny, prelegent. – Zamysł tego całego, dużego ogólnopolskiego projektu jest taki, że jeśli ratownicy medyczni, czy lekarze pracujący w ZRM-ach będą, po krótkim przeszkoleniu, zaznajomieni z obsługą takiego urządzenia, to potencjalnie będą chcieli w przyszłości zgłębić wiedzę i przedyskutować, a potem wykorzystać wszystkie potencjalne możliwości, jakie to urządzenie daje w diagnostyce pacjentów w stanach zagrożenia życia w pomocy przedszpitalnej. Dziś będziemy realizować zajęcia dla 33-osobowej grupy ratowników i lekarzy Pogotowia Ratunkowego w Mielcu i okolic. Skupimy się na wykorzystaniu ultrasonografii u pacjenta po urazie, który będzie niestabilny hemodynamicznie – uzupełnia Tomasz Górecki.
Zajęcia były prowadzone w pięcioosobowych grupach na sześciu niezależnych stanowiskach. – Wiadomo, że na jednym kursie nie jesteśmy w stanie nikogo nauczyć ultrasonografii. To jest w zasadzie pokazanie, jak to narzędzie może nam ułatwić życie przy ocenie pacjenta w warunkach przyszpitalnych. Ale myślę, że jego powszechne zastosowanie jest bardzo realne, biorąc pod uwagę to, co się dzieje na Zachodzie i generalnie na świecie. Natomiast myślę, że przed nami jeszcze bardzo długa droga, bo trzeba przede wszystkim zmienić mentalność, uświadomić medykom, że USG nie jest jakimś urządzeniem magicznym, zarezerwowanym tylko dla specjalistów w warunkach tylko i wyłącznie szpitalnych. I mówię to z pełnym przekonaniem z uwagi na to, że od 2014 roku stosuję USG w praktyce w warunkach przedszpitalnych – podkreśla autor szkolenia. Wraz z Tomaszem Góreckim prowadzili je: Jakub Czerwiec i Maciej Mirek.