W poprzednim poście wspominaliśmy o tym, że nasi ratownicy doświadczali w trakcie tego Bożego Narodzenia świątecznych cudów i to już od samej Wigilii. Około 40-letni pacjent mieleckiej Stacji Dializ czekał na przeszczep nerki ponad rok. Jak zwierzył się naszej ekipie, myślał, że już się nie doczeka, tracił nadzieję. Ale to właśnie w Wigilię zdarzył się w świąteczny cud. Okazało się, że jeżeli pacjent będzie w Gdańsku do południa, a najpóźniej do 14:00, otrzyma nerkę! W takich sytuacjach najczęściej uruchamia się śmigłowiec, ale tym razem pogoda na to nie pozwoliła.
Do akcji wkroczył nasz zespół transportu medycznego w składzie: Mikołaj Kopeć i Jarosław Buczek. Wiedzieli, że przed nimi ogromne wyzwanie i po drodze, która liczyła 576 km, nic nie może się wydarzyć, musi być bezpiecznie, odpowiedzialnie, ale sprawnie i to pomimo trudnej pogody i znacznie wzmożonego ruchu. Niemal w samo południe, dokładnie po pięciu godzinach jazdy na sygnałach torujących drogę, chłopcy dotarli z pacjentem do celu! Nasz dzielny czterdziestolatek w Wigilię wygrał życie